poniedziałek, 30 maja 2011

Da ist keine Hoffnung und keine Zuversicht



Nie raz słyszałam fotografów szczycących się "ja nie mam PS'a" przy uwagach pod zdjęciami :"przefotoszopowane".
No cóż. Cudownie, wszyscy się cieszymy.  Jednak myślę, że doskonale wiemy, że nie o to chodziło komentującym. Mieli oni na myśli to, że na zdjeciu widać - przerażajacy kicz, nieumiejętność posługiwania się programem graficznym, czy będzie to Gimp, Adobe Lightroom, Adobe Photoshop czy inne wynalazki. 


Zastanawia mnie ta nagła niechęć to PS'a. Podejrzewam, że jest kojarzony z niezwykle trudnymi transformacjami zdjęć, grafiką lub powiększaniu, zmniejszaniu różnych części ciała modelki, która wygląda dosłownie jak Sims i wcale w ostatecznym rozrachunku fotografia nie oddaje jej rzeczywistego wyglądu. Wszyscy wiemy, że PS może być narzędziem wykorzystywanym niekiedy do takich wariacji, jednakże należy pamiętać o rzeszy ludzi, którzy potrzebują go tylko do nadania odpowiedniego kontrastu, wyostrzenia czy nałożenia drobnych poprawek (np na twarzy modelki; nie ukrywajmy, nie każdy ma skórę gładką jak pupa niemowlaka).
Co ciekawe nigdy nikt nie wspomniał o Lightroomie, a przecież to młodszy brat (trochę okrojony i przedstawiony w dość przystępny sposób) Photoshopa. A LR'em można wyrządzić przecież większe szkody niż tym nieszczęsnym PS'em. 


Ostatecznie przecież to nie narzędzie lecz umiejętność posługiwania się nim ma wspływ na końcowy wygląd zdjęcia. 







 Trzeci tydzień wakacji. Już zapomniałam jakie to potrafi być męczące, naprawdę. Poza tym mimo, że mam czas na focenie, jakoś średnio mi to wychodzi. Jakoś mi się nie chce. Jakoś nie mam pomysłu.

Ale pewnego dnia wybrałyśmy się z panną A. na sesję. Takie tak pierdu pierdu.







no i ostatnie - jakiś dziwny twór, o dziwnych kolorach, ale nie mogę przestać patrzeć na to zdjęcie



***




Jezusie, co to się wyrabia ostatnio. 

czwartek, 5 maja 2011

hej!

Proszę cke o litość na rozszerzeniu. Błagam.

chodźcie punkciki, chodźcie. Najlepiej w kompletach.