sobota, 24 grudnia 2011

twice, trajs

Dobijcie mnie dobrzy ludzie tymi gwiazdkami i statusami. Ja pierdolę.
Posiedźmy sobie razem, a co! A tak, właśnie widziałam. I nareszcie, i bardzo dobrze. Wiem lepiej niż ty.

Pewnie, że też jestem.
Ble. Myślenie powoduje szkody, nie próbujcie tego.

wtorek, 6 grudnia 2011

even if you run

Mówiono, że uzależnienia są złe.
Należy żyć niezależnie, nie nadużywać przyjemności, nie pić kawy, nie przesiadywać godzinami przed ulubionym serialem. Mimo, że sprawia nam to przyjemność, to uzależnieni bywają potępiani. Palacze przez niepalących, a uzależnieni od telewizji przez tych, którzy jej nie nadużywają.
Dlaczego więc, gdy aktor romantycznie wypowiada "nie mogę bez ciebie żyć", po sali kinowej rozlega się jęk rozczulenia?


poniedziałek, 5 grudnia 2011

both sweet and dry



Pięknie to wygląda, kiedy ktoś chce się pochwalić znajomością języka angielskiego i wykorzystuje do tego sklejone przez siebie zdania z błędami.

środa, 23 listopada 2011

insomnia

insomnia




fitter happier
more productive
comfortable
not drinking too much
regular exercise at the gym (3 days a week)
getting on better with your associate employee contemporaries
at ease
eating well (no more microwave dinners and saturated fats)
a patient better driver
a safer car (baby smiling in back seat)
sleeping well (no bad dreams)
no paranoia
careful to all animals (never washing spiders down the plughole)
keep in contact with old friends (enjoy a drink now and then)
will frequently check credit at (moral) bank (hole in wall)
favours for favours
fond but not in love
charity standing orders
on sundays ring road supermarket
(no killing moths or putting boiling water on the ants)
car wash (also on sundays)
no longer afraid of the dark
or midday shadows
nothing so ridiculously teenage and desperate
nothing so childish
at a better pace
slower and more calculated
no chance of escape
now self-employed
concerned (but powerless)
an empowered and informed member of society (pragmatism not idealism)
will not cry in public
less chance of illness
tires that grip in the wet (shot of baby strapped in back seat)
a good memory
still cries at a good film
still kisses with saliva
no longer empty and frantic
like a cat
tied to a stick
that's driven into
frozen winter shit (the ability to laugh at weakness)
calm
fitter, healthier and more productive
a pig
in a cage
on antibiotics

sobota, 19 listopada 2011

not broken




kill it with a silly sitcom



taka kupa

Klein Woordeboek, Rowling's Chamber of Secrets & dronkverdriet without any alcohol










playground school bell rings again
rain clouds come to play again
has no one told you she's not breathing?
hello i'm your mind giving you someone to talk to
hello

if i smile and don't believe
soon i know i'll wake from this dream
don't try to fix me i'm not broken
hello i'm the lie living for you so you can hide
don't cry

suddenly i know i'm not sleeping
hello i'm still here
all that's left of yesterday

wtorek, 1 listopada 2011

czy wybierasz hamburgera?




wydarzyć może się dziś, właśnie teraz








Muszę przestać kichać. I zacząć brać Rutinoscorbin. Ogarnąć fonetykę i parę innych rzeczy jak miażdżące koło z Afrikaans. Ała.

sobota, 8 października 2011

we both erupt in colours




Jak jeszcze trochę postudiuję to zniknę, a satysfakcjonującym posiłkiem  zapełniającym cały mój żołądek będzie jedna jedynąca kromka chleba.



Do you really think that love is gonna save the world?

sobota, 1 października 2011

say it right

Mamo to jest trudne! I drogie.

-aaa!
-aaa!
-eee!
-eeeeee!
-nie..nie! eee!
-*klasa głośniej* eee!


Jest lans na krzywą panoramowatopodobnąfotę.



Jedzenie do wódki może bardzo pomóc. I zapobiec obfitemu, wielogodzinnemu haftowaniu. No, ale co u siebie to u siebie.



 jebać jebać jebać jebać


niedziela, 25 września 2011

końrybakońrybakoń

Je ne umię focićć, je ne umię nic. BLEH!

Machnę sobie dziurę w wardze, a co! W przyszłości, może. Chętnie zładłabym i schudłabym blee.
Nawet nie mam lanserskiej, nieudanej, krzywej pseudo panoramki jeżyckiej, coby się pochwalić. Mam za to kawę i warzywko.
Gupie to jest.




poniedziałek, 12 września 2011

holy shit!

Lenistwo w takiej ilości powinno być zakazane. Spożywanie tylu kalorii również. Od cukru, seriali, lenistwa można się bardzo poważnie uzależnić.
Trzeba ograniczać dopływ różnych złych, głupich zwyczajnie rzeczy do mózgu.

4.5 Nie wierzę.
Pofocę może bardziej codziennie w Poznaniu. Żeby nie zapomnieć. Ponoszę aparat przy sobie i będę tą osobą, która ma zdjęcia z imprez.

Hej hej! Zmienimy się aż tak bardzo?


a oto....  sto lat w fotach:








Nawet nie byłam świadoma zasobów, które zapomniane czaiły się pochowane w folderach na moim dysku.
 

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

shiny

pod koniec wakacji zachciało mi się robić sesje, no!






Sasza, psze państwa.


19dni. 19!
Człowiek na starość robi się nerwowy.

Ale mi przykro, za trzy* dni do szkołyyy? Ojejj.

60kg lżej od jakiegoś czasu. Czy ile tam... .



*czy tam 2. Jak kto sobie liczy

wtorek, 16 sierpnia 2011

like blood the rain fell

Ależ bym zrobiła coś dziwnego i w ogóle coś czego zwykle nie robię.

Po ciężkich zmaganiach z komputerem i własnym lenistem obrobiłam Marysię, która się boi ropuch. Widziałam te foty już tyle razy, że nie wiem czy są dobre czy nie.








A jutro/pojutrze czerwonorudowłosa Marta, hej!

środa, 13 lipca 2011

and we think we will always be here to dream

Nie wiem czy jestem w stanie nienawidzić czegoś bardziej niż dzieci, hałasu i zamieszania w moim domu, kiedy ja poprzedniej nocy spałam zaledwie 4 godziny (co biorąc pod uwagę moją wakacyjną średnią snu- około 10 godzin- jest nadzwyczaj mało). Nie cierpię również wrzasków, tupotu stóp. Dobrze, że nie muszę się zajmować moim nie do końca spodziewanym gościem, ponieważ jestem osobą niechętnie nastawiona do hałaśliwych ludzi. W dodatku gdy chodzi o dzieci.
Łudziłam się, że niemieckie pseudodesperadosowe piwo z limonką ukoi mój ból. Nic z tego. Poczęstowałam się babką z czekoladą i migdałami. Nadal zero rezultatu.
Nie pociesza mnie również to, że od dziś stałam się oficjalnie studentką UAMu. Filologii angielskiej (niespodziewanie!) ze specjalnością filologią południowoafrykańską.
(naprawdę te wrzaski są nie do wytrzymania "to moja kupa, to moja kupa")
 Przywitał mnie bardzo miły pan, co przyjęłam z entuzjazmem. Co więcej napawa mnie optymizmem również obecność mydła w płynie o miłym słodkim zapachu (kokos?) oraz wielka rola papieru toaletowego w IFA'owskiej damskiej toalecie. 
"nic nie brojęęę HUHAUHAHUA....dzię-ku-ję,  dzię-ku-ję,  dzię-ku-ję,  dzię-ku-ję,   dzię-ku-ję, "  






Jak dzisiaj nie zwariuję ani nie umrę to może kiedyś w końcu pójdę na sesję.

(biorę również pod uwagę usunięcie źródła mojego niepokoju i najzwyklejszego WKURWA za pomocą środków mi dostępnych, tj. butelka po piwie, szklanka, ipod (w życiu!) łyżeczka, ewentualnie cyrkiel czy inne narzędzie kreślarskie znajdujące się w moim specjalnie przystosowanym kubku do piór, kredek, ołówków i pozostałych tworów; podejrzewam, że byłoby to surowo karane. Czy w więzieniu byłoby ciszej  i spokojniej?)




Rzygam tym. Zastanawia mnie dlaczego wcześniej nie zdałam sobie sprawy kto naprawdę zasługuje na moje zainteresowanie, hej! 

poniedziałek, 30 maja 2011

Da ist keine Hoffnung und keine Zuversicht



Nie raz słyszałam fotografów szczycących się "ja nie mam PS'a" przy uwagach pod zdjęciami :"przefotoszopowane".
No cóż. Cudownie, wszyscy się cieszymy.  Jednak myślę, że doskonale wiemy, że nie o to chodziło komentującym. Mieli oni na myśli to, że na zdjeciu widać - przerażajacy kicz, nieumiejętność posługiwania się programem graficznym, czy będzie to Gimp, Adobe Lightroom, Adobe Photoshop czy inne wynalazki. 


Zastanawia mnie ta nagła niechęć to PS'a. Podejrzewam, że jest kojarzony z niezwykle trudnymi transformacjami zdjęć, grafiką lub powiększaniu, zmniejszaniu różnych części ciała modelki, która wygląda dosłownie jak Sims i wcale w ostatecznym rozrachunku fotografia nie oddaje jej rzeczywistego wyglądu. Wszyscy wiemy, że PS może być narzędziem wykorzystywanym niekiedy do takich wariacji, jednakże należy pamiętać o rzeszy ludzi, którzy potrzebują go tylko do nadania odpowiedniego kontrastu, wyostrzenia czy nałożenia drobnych poprawek (np na twarzy modelki; nie ukrywajmy, nie każdy ma skórę gładką jak pupa niemowlaka).
Co ciekawe nigdy nikt nie wspomniał o Lightroomie, a przecież to młodszy brat (trochę okrojony i przedstawiony w dość przystępny sposób) Photoshopa. A LR'em można wyrządzić przecież większe szkody niż tym nieszczęsnym PS'em. 


Ostatecznie przecież to nie narzędzie lecz umiejętność posługiwania się nim ma wspływ na końcowy wygląd zdjęcia. 







 Trzeci tydzień wakacji. Już zapomniałam jakie to potrafi być męczące, naprawdę. Poza tym mimo, że mam czas na focenie, jakoś średnio mi to wychodzi. Jakoś mi się nie chce. Jakoś nie mam pomysłu.

Ale pewnego dnia wybrałyśmy się z panną A. na sesję. Takie tak pierdu pierdu.







no i ostatnie - jakiś dziwny twór, o dziwnych kolorach, ale nie mogę przestać patrzeć na to zdjęcie



***




Jezusie, co to się wyrabia ostatnio. 

czwartek, 5 maja 2011

hej!

Proszę cke o litość na rozszerzeniu. Błagam.

chodźcie punkciki, chodźcie. Najlepiej w kompletach.

niedziela, 24 kwietnia 2011

czwartek, 21 kwietnia 2011

wtorek, 12 kwietnia 2011

klnę cię na krzyż

kil mi nał.

hej hej Marta!










Przeklinam cię, miłosny śnie! 
Z nadzieją wraz przeklinam wiarę! 
Cierpliwość nade wszystko klnę!


  
Fausta też. 




21

piątek, 1 kwietnia 2011

"keep on being magical"

It's going to be a note about  Nanda. This one will be different. I'm gonna write in English for her to understand (it's for you, my dear)
She's from Indonesia and she's undeniably the most positive person I've EVER met. She's great. I would say (I used to use it when teacher gave me a good grade which I didn’t deserve): "she has Jesus in her heart".
We met on dA...hmmm I don't remember when exactly, but I remember how I used to write her everyday that it was terribly cold (-10'C and lower) so it had to be a middle of winter. That's all I remember.

But what's the most important- I'd like to show how great photos she's able to do! I'm so impressed! But... she doesn't want to tell me how to put a soul into a photo...YET! Nanda! Just say how you do it, please!















  and I must say- I've received something from her! A letter!

it's just an envelope and few pieces of paper and it was so much fun to read it! Thanks
Nanda!




she' has a great handwriting!






 my pen (I got it from my dad long time ago!)and chinese, black ink



my response, just a beggining (yeah, I had to use dictionary once or twice)





Forgive me, 'cause my English is so lame (contrary to Nanda's opinion!)  


 ***




miesiąc do matury 

śmiać się czy płakać? 




oj no, pozwolę sobie na ostatnią sesję przedmaturalną, trochę rozrywki jeszcze nikomu nie zaszkodziło!