Foty odbyły się u Saszy w domu (chciałabym podziękować saszowym rodzicom za udostępnienie sypialni oraz saszowym kumpelom za udostępnienie garderoby oraz mejkap) Z panną A. jakoś trafiłyśmy na miejsce po odnalezieniu tajemniczej "białej drogi" i sklepu "Ola". Miałyśmy naprawdę niewiele czasu, więc od razu zabrałyśmy się do roboty.
Kicia, która umilała nam pracę:
"Kicia jest modelką, że hoho"
A teraz zdjęcia w innym stylu:
Wspominałam już jak bardzo uwielbiam jej mimikę?
'Niejednemu chybiło życie: robak jadowity toczy mu serce' *
No. Nareszcie prawdziwie cudownie. Telenowela się rozkręciła, jednak jeden wątek został kategorycznie zakończony. Mam nadzieję.
Uciekamy, pewnie, że tak! I będzie prysznic, i huśtawka w ogródku.
I ziemniaki w mundurkach z mikrofali.
Z posypką chili.
I ciężcy Swansi w Stay here, nawet jeśli musiałabym słuchać ich na moim wiekowym, ukochanym ipodzie.
Koce i herbaty w środku nocy. Mniejsze rachunki za telefon.
Pełni współczucia oraz zażenowania składamy kondolencje.
* F.Nietzsche "Tako rzecze Zaratustra"
2 komentarze:
czeeść koleżanko z dA, cholera tylko nie pamiętam już, jaki masz/miałaś nick *sciana* działasz coś tam jeszcze?
ładne to pierwsze w bw :)
ołaaał DD :d gratulacje. patrzyłam przed chwilą, za ofelię, rzeczywiście super :p
ps wysłałam Ci zaproszenie na laście, hope you don't mind ;P
Prześlij komentarz