środa, 9 czerwca 2010

and the frames will freeze

Posuwam się coraz bardziej w stronę popu. Dobra, może nie popu, ale trip hop to i tak wystarczająco blisko tego szatańskiego gatunku.

Mój kochany J 135/3.5 przyszedł dziś rano!



Takie tam pierdu pierdu czyli pierwszych kilka fot (taaak, mam nadzieję, że będzie nam się przecudnie razem pracowało)












silly reasons in a goldfish laugh

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

pewnie będzie fajny do portretów / close up'ów *mniam* chociaż ja nie lubię takich długości, bo już mi jakoś za daleko, za ciasno w kadrze i trzęsie niesamowicie :p

też byłam ostatnio przerażona zmianami w moim guście muzycznym :D ale trip hop jest spoko. i potraktujmy to jako pozytywny fakt i poszerzanie horyzontów ;d