Posuwam się coraz bardziej w stronę popu. Dobra, może nie popu, ale trip hop to i tak wystarczająco blisko tego szatańskiego gatunku.
Mój kochany J 135/3.5 przyszedł dziś rano!
Takie tam pierdu pierdu czyli pierwszych kilka fot (taaak, mam nadzieję, że będzie nam się przecudnie razem pracowało)
silly reasons in a goldfish laugh
1 komentarz:
Anonimowy
pisze...
pewnie będzie fajny do portretów / close up'ów *mniam* chociaż ja nie lubię takich długości, bo już mi jakoś za daleko, za ciasno w kadrze i trzęsie niesamowicie :p
też byłam ostatnio przerażona zmianami w moim guście muzycznym :D ale trip hop jest spoko. i potraktujmy to jako pozytywny fakt i poszerzanie horyzontów ;d
1 komentarz:
pewnie będzie fajny do portretów / close up'ów *mniam* chociaż ja nie lubię takich długości, bo już mi jakoś za daleko, za ciasno w kadrze i trzęsie niesamowicie :p
też byłam ostatnio przerażona zmianami w moim guście muzycznym :D ale trip hop jest spoko. i potraktujmy to jako pozytywny fakt i poszerzanie horyzontów ;d
Prześlij komentarz